W miniony piątek, 28 sierpnia Elon Musk zaprezentował postępy w pracach Neuralink, czipu wszczepianego pod czaszką, dzięki któremu mózg może komunikować się z komputerem. Jego działanie zostało zaprezentowane na przykładzie świni.
Przedstawiono trzy świnie: pierwsza była bez chipu, drugiej wszczepiono urządzenie do mózgu, a następnie wyjęto, pokazując tym samym brak skutków ubocznych tej technologii, trzecia natomiast miała w mózgu działające urządzenie, które odbierało sygnały z obszaru mózgu, związanego z pyskiem. Gdy świnia dotykała pyskiem ziemi, na ekranie pojawiały się sygnały przedstawiający aktywność określonych neuronów.
Chip przesyła dane do komputera za pomocą Bluetooth i łączy się z komórkami w mózgu z użyciem 1024 malutkich elektrod. Firma zapowiedziała, że w przyszłości zamiast tego sposobu, użyta będzie technologia radiowa. Ładowanie urządzenia ma się odbywać bezprzewodowo.
Na razie możliwości chipu są ograniczone – może tylko odbierać sygnały i wysyłać je z powrotem do komputera.
Neuralink stawia sobie ambitne cele – chce leczyć ludzi z takich chorób jak Parkinson, czy depresja. Elon Musk wspomniał również, że technologia ta może pomóc, by w przyszłości sztuczna inteligencja nie wymknęła się spod kontroli ludzi, poprzez zwiększenie możliwości pamięci, czy przyspieszeniu procesów myślowych człowieka. Przewidywane jest również, że będzie można zapisywać i odtwarzać wspomnienia. Elon Musk już wcześniej również zapowiadał, że technologia pozwoli nawet puszczać muzykę bezpośrednio do mózgu.
Projekt jest jeszcze w początkowej fazie. Nie wiadomo, kiedy pojawi się na rynku. Firma czeka na pozwolenie na przeprowadzenie testów na ludziach.
Pod tym linkiem znajduje się prezentacja:
